Pierwszy wyjazd do pracy jako opiekunka osób starszych | NIEMIECKI W OPIECE

Szukaj na blogu

stycznia 22, 2014

Pierwszy wyjazd do pracy jako opiekunka osób starszych

Niemiecki w opiece - Pierwszy wyjazd do pracy jako opiekunka osób starszych - Praca w Niemczech





Są różne sposoby podjęcia pracy jako opiekunka osób starszych w Niemczech. Możemy wyjechać za pośrednictwem polskiego pośrednika, który oddeleguje nas do pracy w Niemczech, możemy założyć działalność w Polsce bądź w Niemczech i na tej podstawie pracować, możemy również znaleźć oferty pracy za pomocą niemieckiej firmy (tutaj jednak często też trzeba założyć własną działalność w Niemczech) ostatnia możliwość to praca nielegalna, na czarno, do której nie zachęcam, ale też i nie potępiam (pamiętaj jednak by się ubezpieczyć).

Skupmy się na punkcie pierwszym, gdyż na chwilę obecną jest on najpowszechniejszy, a ja osobiście też z tej metody znalezienia pracy korzystałam najczęściej.

Aby wyjechać do pracy jako opiekunka osób starszych za pośrednictwem polskiej firmy - agencji zatrudnienia, musimy najpierw takową znaleźć, najlepiej jeśli ktoś ze znajomych lub rodziny korzystał z usług danej agencji i nam ją poleca. Możemy oczywiście wpisać w wyszukiwarce "opiekunka osób starszych praca Niemcy" bądź "praca w Niemczech opiekunka" i pojawi nam się długa lista agencji zatrudnienia.

Na dzień dzisiejszy naprawdę jest w czym wybierać - agencji zatrudnienia jest bardzo dużo. Pamiętajcie, bardzo duża agencja, posiadająca prawie kilkanaście lub kilkadziesiąt oddziałów, niekoniecznie oznacza dobrą. (....)

...............................................
Chcesz wiedzieć więcej? Wyślij wiadomość na niemieckiwopiece@gmail.com zamów książkę autorki bloga "Poradnik opiekuna. Pierwszy wyjazd w 10 krokach". To ponad 70 stron niezbędnej wiedzy dla każdej opiekunki i każdego opiekuna osób starszych, planujących wyjazd do Niemiec do pracy w opiece.


Pozdrawiam,
Beata 

11 komentarzy:

  1. Ja zaczynałam już ponad rok temu, rzeczywiście tych agencji jest tyle, że trudno wybrać, w zasadzie nie wiadomo czym się różnią... wysłałam zgłoszenia do kilku pierwszych z brzegu, niby wiedziałam, że najpierw będzie sprawdzanie niemieckiego, ale jak już zadzwonili, to się tak denerwowałam jak nigdy. Potem to już poszło z górki, chociaż z niektórych agencji odzywali się dopiero po paru tygodniach, jak już byłam w Niemczech! Niby nie powinno się decydować na pierwszą propozycję tylko poczekać, powybierać, ale ja wyjechałam z tą firmą która zadzwoniła na początku i byłam bardzo zadowolona, szybko poszło i po strachu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Małgosiu, że byłaś bardzo zadowolona z wyjazdu z firmą. Przyznam Ci rację, że niektóre firmy odzywają się aż za kilka tygodni, albo nawet miesięcy - ja też tak czasem miałam.Ciężko stwierdzić dlaczego.. może nie miały po prostu ofert.. hmmm.. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. ja wysłałam do pierwszych trzech z brzegu i myślałam że oddzwonią za mc lub i dwa i w tym czasie poducze się niemieckiego..... a tu niestety albo i stety... wszystkie agencje oddzwoniły w przeciągu 5-ciu godzin no i lipa... slabo znam język niemiecki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem się tak zdarza.. Najwidoczniej jest bardzo duże zapotrzebowanie na opiekunki ;) Niemiecki to podstawa w tej pracy. Powodzenia w nauce życzę.

      Usuń
    2. Ja trafiłam ze slabym ale bedac na miejscu duzo się uczysz. Renata i nie wyjechalas?

      Usuń
  3. Witam ja opowiem wam moja przykrą historię. Zadzwoniłam do agencji z ogłoszenia w gazeta praca. Rozmawiając z pracownikiem zaznaczyłam ze nigdy nie miałam doczynienia z językiem niemieckim ale jestem w sytuacji bez wyjścia i opanuje podstawy w 7 dni. Faktycznie nauczyłam się słów jak i potrzebnych w tej pracy zwrotów lecz nadal nie potrafiłam posługiwać się komunikatywnie. Wyjechałam i przeżyłam koszmar!! w ogłoszeniu nie było prawdziwych informacji. Podopieczna brała tabletki a mówiono ze nie a do tego piła cały dzień alkohol no i do tego miała silną depresje. Byłam tylko 3 dni i aż 3 dni. Płakałam całe dnie. Byłam wyzywana od różnych i choć nie znałam niemieckiego wytężałam umysł i wiedziałam ze ta kobieta mnie po prostu nienawidziła! kiedy rzuciła we mnie poduszką przy śniadaniu postanowiłam natychmiast wyjechać. Teraz mam ogromną traumę i wiem że bez znajomości języka nie należy wyjeżdżać bo jesteś tam nikim!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Ciebie serdecznie,
      dziękujemy za opisaną przez Ciebie sytuację.. niech ona będzie przestrogą dla wszystkich, że bez języka się nie wyjeżdża (dla własnego i innych dobra). Z drugiej strony, widać z tej historii, że jesteś odważną osobą, więc się nie zniechęcaj! Pamiętaj, że naprawdę istnieją fajne rodziny niemieckie i fajni podopieczni :) A co do firm, to faktycznie takie sytuacje się zdarzają, że gdzieś część informacji na temat podopiecznego znika, a później polska agencja mówi, że to niemiecki pośrednik nie powiedział wszystkiego, albo niemiecka rodzina i ogólnie wszyscy obwiniają innych, tylko nie siebie.. Moim zdaniem bardzo dobrze i mądrze zrobiłaś, że nie czekałaś dłużej z wyjazdem (niektóre Panie tracąc to, co mają najcenniejszego - swoje zdrowie, mimo wszystko zostają! Masakra!). Także głowa do góry, ucz się dzielnie i nie zniechęcaj się :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Hejka. I ja wtrącę tutaj swoje 3 grosze. W grudniu zeszłego roku rozpoczęłam pracę jako opiekunka. Pracowałam w pewnej firmie. Na 4 wyjazdy, 2 były niewypałem, to znaczy inne inforamcje od firmy, a co innego zastałam na miejscu. Z pierwszego miejsca zjechałam po tygodniu - poczekałam na zmienniczkę. Natomiast z drugiego miejsca zjechałam na drugi dzień, dając firmie od razu wypowiedzenie. Jestem drugi tydzień w domu po powrocie i nie mogę się otrząsnąć. Przez niekompetencje, nie mówienie prawdy przez osobę koordynującą straciłam pracę i jedyny mój dochód. Muszę szukać nowej firmy i pojawiły się u mnie obawy. Znajomość mojego języka nie jest rewelacyjna i tutaj też pojawia się problem. Chociaż będąc w dwóch miejscach po 2 miesiące, poradziłam sobie. Mam żal do osoby koordynującej i na tę chwilę trudno mi o tym wszystkim zapomnieć. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie,
      szczerze współczuję.. i naprawdę nie mogę pojąć, dlaczego tak dużo niedomówień jest między pośrednikiem a opiekunką :/ U mnie też się zdarzały niedomówienia, ale chyba jeszcze miałam szczęście bo nie były tak ogromne, i choć kilka tygodni dało się wytrzymać. Tutaj proszę nie pisz, ale jakbyś mogła mi napisać na maila jaka firma tak z Tobą postąpiła, to byłabym wdzięczna.. niemieckiwopiece@gmail.com
      Pozdrawiam ciepło, nie poddawaj się!

      Usuń
  5. Witam serdecznie,
    Ja od ponad miesiąca zdążyłam aplikować do kilku agencji,po wysłaniu formularza zgłoszeniowego,testu z j.niemieckiego itd.co kilka dni otrzymuję ofertę,następnie czekam na potwierdzenie rodziny niemieckiej i tu się zaczyna problem... rzekomo wybierają zawsze kogo innego... język niemiecki znam dobrze,jedynie byłby to mój pierwszy wyjazd,doświadczenie mam jedynie w Polsce gdzie ponad dwa lata zajmowałam się chorą babcią. Ofert pracy jest multum przeglądając oferty każdej z tych agencji więc w czym problem?
    Nie mam pojęcia...
    Moja znajoma w ciągu tygodnia wyjechała od aplikowania i to z gorszym niemieckim...
    O co chodzi???

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam, ciężko stwierdzić o co chodzi.. Na pewno chętniej się wybiera osoby, które już były w Niemczech, a jeszcze chętniej te, które mają referencje od niemieckich rodzin. Wiem, że to męczące, ale proszę spróbować uzbroić się w cierpliwość, a jeśli trzeba to szukać dalej. Po pierwszym wyjeździe już będzie łatwiej :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Zostaw swój komentarz - dzięki niemu będę pewna, że nie piszę tylko dla siebie :)

Spodobała Ci się ta strona?

Zostaw proszę komentarz - będzie to dla mnie mobilizacja do dalszej pracy i najlepsze podziękowanie :)

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się z polityką prywatności.

Dziękuję za odwiedziny!
Copyright © 2016 NIEMIECKI W OPIECE , Blogger