Allerheiligen und Allerseelen czyli Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny | NIEMIECKI W OPIECE

Szukaj na blogu

listopada 02, 2014

Allerheiligen und Allerseelen czyli Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny


Allerheiligen und Allerseelen - przydatne słownictwo niemieckie na 1 listopada


I znów początek listopada czyli Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. Dla
opiekunek i opiekunów osób starszych, którzy spędzają ten czas zadumy poza domem.. przy niemieckiej rodzinie, postanowiłam przygotować trochę najważniejszego słownictwa.

W Niemczech podobnie jak w Polsce dzień 1-go listopada czyli Dzień Wszystkich Świętych jest dniem ustawowo wolnym od pracy - jest tak jednak tylko w kilku landach: Baden Württemberg, Bayern, Nordrhein - Westfalen, Rheinland - Pfalz und Saarland. 


Allerheiligen - Dzień Wszystkich Świętych
zu Allerheiligen - na Wszystkich Świętych

Allerseelen - Zaduszki/ Dzień Zaduszny
zu Allerseelen - w Zaduszki

das Grab - grób
das Grablicht - znicz
ein Grablicht anzünden - zapalać znicz

Ich zünde das Grablicht an. - Zapalam znicz.
Wir haben schon heute die Grablichter angezündet. - Już dzisiaj zapaliliśmy znicze.

das Streichholz - zapałka
die Streichhölzer - zapałki

Hast du Streichhölzer mitgenommen? - Zabrałeś ze sobą zapałki?
mitnehmen - zabierać

die Chrysantheme - chryzantema
das Gesteck - kompozycja kwiatowa

der Friedhof - cmentarz
am Friedhof - na cmentarzu
zum Friedhof gehen - iść na cmentarz

in die Kirche gehen - iść do kościoła
die Seelenmesse - msza żałobna

An diesem Tag denkt man an Gestorbene. - W tym dniu myśli się o umarłych.

Es ist üblich, Friedhöfe zu besuchen und die Gräber zu schmücken. - Jest ogólnie przyjęte, by odwiedzać cmentarze i przyozdabiać groby.

Und was macht ihr immer an Allerheiligen? - A co Wy zawsze robicie na Wszystkich Świętych?
Geht ihr an diesem Tag zum Friedhof? - Czy idziecie tego dnia na cmentarz?


Pozdrawiam serdecznie,
Beata

8 komentarzy:

  1. Prepracowalam 7 lat we Freiburgu , i niestety dzien jak kazdy dzien nie wyroznia sie niczym szczegolnym .Nie ma zadnych chwil zadumy spotkan przy grobach . Cmentarz odwiedza sie tak jak w kazdy normalny dzien .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Ciebie serdecznie :) Ja pracowałam w różnych miejscach i 2 razy zdarzyło mi się być na 1-go listopada.. i wydaje mi się, że zależy do kogo trafisz.. Raz spędziłam 1-go listopada z katolicką rodziną i bardzo mi ten dzień przypominał nasz polski. Cała rodzina spotkała się przy grobie męża mojej Podopiecznej, wszyscy przynieśli znicze, kwiaty a później wspólnie udaliśmy się do wnuczka na obiad i spotkanie rodzinne. W innym miejscu może nawet nikt nie wspomnieć o Wszystkich Świętych a tylko np. o Haloween. Jak się jeździ po różnych miejscach, to poznaje się więcej zwyczajów i tradycji ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Super pomysł z tym blogiem. Dzięki za pracę, jaką wkładasz w jego tworzenie. Z pewnością wiele opiekunek z niego skorzysta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za wpis i odwiedziny :) Mam niestety ostatnio małe zaległości w nowych wpisach.. mam nadzieję, że czas wolny pozwoli to nadrobić. Pozdrawiam i zapraszam :)

      Usuń
  3. Dokładnie,to zależy do jakiej rodziny się trafi. Jestem w katolickiej ,ale mowy nie ma o jakichkolwiek odwiedzinach na cmentarzy,zresztą święta też bez większych efektów. Ogólnie dziwna rodzina ,bo przed świętem zmarłych zmarł kolejny czlonek rodziny ,ale nie było widać większego smutku czy żalu a był to ojciec i dziadek . Serdecznie pozdrawiam i cieszę się ,że trafiłam na pani blog:) Będę tu zaglądała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm.. to smutne co piszesz, jeśli nie widać żalu po stracie bliskiego członka rodziny :/ Faktycznie bywamy u różnych rodzin, czasem tak bardzo odmiennych od naszych, że ciężko nam się w nich odnaleźć, a co gorsza zrozumieć ich postępowanie..
      Bardzo się cieszę z odwiedzin i zapraszam ponownie :)

      Usuń
  4. Jestem na Bayrach w katolickiej rodzinie i nikt tu nie przywiązuje zbytniej uwagi do tego dnia.Najbardziej bolesny fakt że na cmentarz u w Berlinie leży moja siostra a ją jestem 500km dalej .Przykre

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz :)
      Tak jak pisałyśmy wyżej - różnie to bywa z tym świętowaniem u naszych sąsiadów.. Niestety tak to już jest z tymi odległościami.. nic nie zrobimy. Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń

Zostaw swój komentarz - dzięki niemu będę pewna, że nie piszę tylko dla siebie :)

Spodobała Ci się ta strona?

Zostaw proszę komentarz - będzie to dla mnie mobilizacja do dalszej pracy i najlepsze podziękowanie :)

Przed dodaniem komentarza zapoznaj się z polityką prywatności.

Dziękuję za odwiedziny!
Copyright © 2016 NIEMIECKI W OPIECE , Blogger